poniedziałek, 20 września 2010

Chora! =(

Drugi dzień jestem niezwykle pociągająca =P na szczęście zapas chusteczek jest zawsze w pobliżu. Tlen mi nie dochodzi do mózgu, a muszę uczyć się historii Polski XXw. Ale nie ma co płakać, skoro zdało 6osób na ok.50. Wyniki jak i przebieg całego egzaminu pozostawiam bez komentarza, ale wykładowcy się chyba pomyliło i wydaje mu się, że jesteśmy studentami historii. Albo żona za mało zarabia jako Pani minister i musi dorobić....
Ale co tam, powróćmy myślami do lata i wakacji! =) Oto zdjęcia z wyjazdu w góry- Polańczyk: dzień I.


Zdecydowanie szczupła nie jestem, ale niech żyje zasada mówiąca, że na wakacjach można więcej.


Fot. Banderas =*I fotograficzny must have: zdjęcie w budce telefonicznej =P

T-shirt: Terranova
spodenki: no name
podkolanówki: sklep miejski
obcasy: Deichmann
torba: sh
trampki: Real
pierścionek: H&M

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! Spójrz w lustro zanim wyjdziesz z domu! Nie wstydziłaś się tak latać po ulicy ? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zawsze spoglądam w lustro i nie, nie wstydziłam się bo nikt mnie tam nie zna, a mojemu Lubemu się podobało. zresztą nie wiem o co Ci chodzi bo czepiasz się pod każdym moim postem. jak najbardziej przyjmuje słowa krytyki jednak konstruktywnej, a Twoja do takiej nie należy...

    OdpowiedzUsuń