Dopiero dzisiaj zauważyłam, że zapomniło mi się usunąć czerwonych oczu ze zdjęć. Trudno, w końcu nie o mój wygląd tu chodzi, tylko o stylizacje. =) Oczywiście zapomniałam też życzyć Wam wczoraj wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Blogera! Skleroza nie boli... A i jeszcze jedno, jeśli czcionka jest dla Was nieczytelna, dajcie znać =* A oto stylizacja z zakupów w Katowicach i Krk. (wiadomo kto byl inspiracją do tego co miałam na głowie =))
Fot. Banderas =*
Jezuski: jakiś stragan, Zakopane
spódnica: Dorothy Perkins (sh)
koszulka, torba: Tesco
bolerko: prezent od Mamy
wisiorek, arafatka, kolczyki: rynek
PS. nie wierze, że miałam na sobie tylko jedną rzecz ze szmat =O chyba świat się kończy!...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz